Temat uchodźców / imigrantów jest na ustach prawie wszystkich w ostatnim czasie. Głównie - a właściwie jedynie - za sprawą fali uchodźców / imigrantów na granicy polsko - białoruskiej.
Każdy ma jakieś zdanie na ten temat. Więc pozwolę sobie napisać także moje zdanie na temat uchodźców / imigrantów w kontekście społecznym, ekonomicznym i bezpieczeństwa. Większość tych opisów ma pozytywny aspekt dla kraju przyjmującego uchodźców / imigrantów.
Kontekst społeczny
Podstawowym zarzutem pod kątem uchodźców / imigrantów jest, że jedyną rzeczą, którą ci uchodźcy / imigranci chcą, to szeroko rozumiany socjal. Częściowo jest to prawda, a częściowo jest to kłamstwo. Prawdą jest, że część imigrantów - nie uchodźców - chce tylko (podkreślam TYLKO) socjalu. Natomiast kłamstwem jest jest, że wszyscy chcą socjalu. Temat socjalu rozwinę trochę bardziej w kontekście ekonomicznym.
I tutaj musimy wziąć jedną, ale bardzo ważną rzecz, pod uwagę:
Wszyscy uchodźcy / imigranci chcą lepszego życia dla siebie i swoich rodzin.
Tutaj należy także wspomnieć, że Polacy mają bardzo dużą liczbę emigrantów na świecie (w stosunku do ludności). W 99% są to - używając języka przedstawicieli władzy - emigranci ekonomiczni. Czy państwa zachodnie powinni Polaków tak samo potępiać jak robią to polskie władze i spora część społeczeństwa? Przecież zarzut "wyłudzania" socjalu - w dużej mierze na dzieci - byłby jak najbardziej trafny.
W drugą stronę należy zadać sobie pytanie, czy wszystkim należy się socjal? I tutaj moja odpowiedź jest prosta. TAK, należy dać socjal wszystkim, ale tylko w początkowej - krótkiej - fazie. Po czym należy weryfikować, czy ten socjal się nadal należy.
Teraz niestety muszę podzielić uchodźców / imigrantów na dorosłych i dzieci.
Dorośli mają to do siebie, że mają już wpojone "uprzedzenia", a co za tym idzie, to fakt, że będąc na emigracji przez stosunkowo długi czas trzymają się swojego społeczeństwa i nie szukają kontaktów z "tubylcami". I jest to niezależne od narodowości czy kultury. Tak samo postępują Polacy za granicą. Jeśli mają dzieci, to ten okres jest krótszy. Jeśli nie mają dzieci, to ten okres jest dłuższy i potrafi nawet trwać kilkadziesiąt lat. Tak więc robienie imigrantom zarzutu z tego powodu, że trzymają się swojej społeczności, uważam za chybiony i oderwany od rzeczywistości.
Dzieci natomiast są inne. Tutaj muszę napisać krótką anegdotę. Jedna bardzo bliska mi osoba zawsze w tym kontekście powtarzała następujące zdania:
"Jak posadzisz w jednej piaskownicy dzieci różnych narodowości i kultur, to nie minie pół godziny jak wszystkie się będą razem bawić. Oczywiście będą się też razem kłócić. Natomiast to my dorośli ich rozdzielamy często mówiąc: Z tym się nie baw, bo on jest taki czy owaki."
Wielokrotnie to sam zaobserwowałem. Ba. Czasami sam się na tym złapałem, że powiedziałem "z tym się nie baw, bo ...". Mam jednak wrażenie, że nie jestem w tym odosobniony.
A to oznacza, że to my dorośli budujemy wśród dzieci uprzedzenia. Często nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.
Często też słyszę zarzut wobec uchodźców / imigrantów, że jak przyjdą to zabiorą nam tożsamość i wiarę. Nigdy nie będę chyba w stanie zrozumieć takiego zarzutu, że ktoś może mi zabrać moją tożsamość i wiarę. Są bowiem trzy rzeczy, których nikt nie może zabrać: Tożsamość, wiara i wiedza. Ktoś może używając siły i / lub przemocy ograniczyć te trzy rzeczy, ale zabrać nie może.
Osobiście wśród znajomych mam bardzo dużo osób innej narodowości, kultury i wiary. Czy wszystkich uważam za dobrych? Nie, nie wszystkich uważam za dobrych. Ale tak samo nie wszyscy uważają mnie za dobrego. I nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, wręcz odwrotnie uważam to za normalność.
Tak na zakończenie tego wątku napiszę, że większość krajów, które uważa się za potęgi, ma bardzo duży odsetek uchodźców / imigrantów. Niektóre nawet robią specjalne programy, by ściągnąć imigrantów w poszczególnych branżach.
Kontekst ekonomiczny
W tym miejscu postaram się wyszczególnić pojedyncze punkty i je opisać po kolei.
Ochrona granic
Żeby była jasność, to od razu nadmieniam, że granic należy chronić wszelkimi legalnymi (podkreślam LEGALNYMI) sposobami.
Do ochrony tych granic potrzebni są funkcjonariusze / ludzie i sprzęt.
Funkcjonariuszami są Polacy, tak więc ochrona granic daje miejsca pracy dla Polaków i wpływy podatkowe.
Sprzęt dostarczany do ochrony granic może co prawda być wyprodukowany w innych krajach, ale dostarczany jest przez firmy zarejestrowane i zatrudniające pracowników w Polsce. Tak więc znowu mamy korzyść w postaci miejsc pracy i podatków.
Ośrodki dla uchodźców / imigrantów
Każde państwo ma ośrodki dla uchodźców. Jednocześnie każde państwo ma problem z nagłą dużą falą uchodźców / imigrantów, bo nie ma na tyle ośrodków by ich pomieścić.
Te ośrodki muszą jednak zbudować i budują firmy zarejestrowane w Polsce i zatrudniające pracowników w Polsce. Ponadto także materiały dostarczane są z polskich firm. Tak więc ponownie ma to korzyść z punktu widzenia miejsc pracy i podatków.
"Obsługa" uchodźców / imigrantów
Do "obsługi" uchodźców / imigrantów są potrzebni urzędnicy, którzy przyjmują i rozpatrują róznego radzaju wnioski, także te dotyczące socjalu.
Zdecydowana większość tych urzędników to Polacy, więc znowu pojawia się aspekt miejsc pracy i podatków. Nawet w przypadku zatrudnienia obcokrajowców (np. tłumaczy), to prawie zawsze zapłacą oni w Polsce jakiś podatek.
Socjal
To ulubiony temat przeciwników uchodźców / imigrantów
Socjal można łatwo porównać do programu 500+. Dla wielu osób jest on bardzo pomocny, niektórym nie powinien się należeć, a także są osoby, które wykorzystują socjal nie w ten sposób, w jaki powinien być wykorzystany.
Osoby dla których socjal jest pomocny, wydają środki z tego socjalu na codzienne - w większości podstawowe - potrzeby. Gdzie wydają te środki? W okolicznych sklepach, które to płacą w Polsce podatki i zatrudniają w Polsce ludzi.
Tak więc w tym momencie nasuwa się automatycznie pytanie. Ile z tego socjalu jest pomocą dla uchodźców, a ile jest "pośrednią" pomocą dla polskich firm?
Osoby, którym socjal nie powinien się należeć, to z reguły osoby pracujące i dobrze zarabiające. I tutaj nie widzę jakoś dużego tematu do pisania.
Osoby, które wykorzystują socjal nie w ten sposób, w jaki powinien być wykorzystany. To zarzut, który ma swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Tak samo jak niektórzy wykorzystują 500+ na zakup alkoholu, tak samo jak niektórzy Polacy za granicą ciągną socjal na dzieci pomimo tego, że dzieci tam nie ma, tak samo część uchodźców / imigrantów ciągnie socjal i wydaje je np. na używki lub wysyła do swoich rodzin w kraju pochodzenia. Takie zjawiska są przy każdym programie socjalnym i to niezależnie od kraju. Ba. Nawet obywatele danego kraju, w którym jest ten program socjalny wykorzystują go nie w tym celu w jakim został stworzony. Jednak nie jest to większość, a raczej mały odsetek, więc nie stoi to w sprzeczności z zasadnością całego programu socjalnego.
Często też słychać zarzut, że dlaczego mamy dawać socjal uchodźcom / imigrantom, skoro we własnym kraju mamy mnóstwo osób, które powinny otrzymać socjal, a jednak go nie mają.
Ciekawy w tym kontekście jest fakt, że takie zarzuty są w każdym kraju, nie tylko w Polsce. Również w każdym kraju są obywatele, którzy powinni dostać socjal, a go nie dostają.
Jednocześnie w żadnym kraju nie ma likwidacji danego socjalu. Dlaczego? Ano dlatego, że w zdecydowanej większości ten socjal jest sensowny.
Praca
Tutaj musimy podzielić na trzy części - praca na czarno, "normalna" praca i specjaliści
Praca na czarno
Oczywistym jest, że takie coś należy potępiać. Niemniej to zjawisko nie dotyczy tylko uchodźców / imigrantów, choć wśród uchodźców / imigrantów odsetek takiej sytuacji jest dużo większy, niż wśród obywateli danego kraju. Każdy kraj walczy z tym zjawiskiem. Często jest to jednak pozorna walka, bo władze każdego kraju dobrze wiedzą, że takie zjawisko przyczynia się także do szybszego rozwoju. Więc można rzec, że kraje walczą nie tyle ze zjawiskiem pracy na czarno, co z tym, by to zjawisko nie nabrało rozmiaru patologii. Ponadto często te prace na czarno są pracami chwilowymi / dorywczymi. Na marginesie tylko wspomnę, że do walki z pracą na czarno są tak samo potrzebni urzędnicy / funkcjonariusze -> miejsca pracy i podatki.
"Normalna" praca
Słowo "normalna" specjalnie wziąłem w cudzysłów, ponieważ w początkowej fazie prace wykonywane przez uchodźców / imigrantów, to są prace, które obywatele danego kraju nie chcą wykonywać i / lub które nie wymagają wielkich umiejętności. Oczywistym jest także, że część uchodźców / imigrantów szybko pokazuje swoje umiejętności / kwalifikacje i pracują w "swoich" zawodach. I tu kolejny raz. Te osoby przyczyniają się do rozwoju danego kraju oraz płacą podatki w danym kraju. Nawet jeśli oszczędzają i wysyłają swoje oszczędności do rodzimych krajów, to i tak zdecydowaną większość pieniędzy wydają w kraju w którym mieszkają.
Specjaliści
Wśród uchodźców / imigrantów są także specjaliści w swoich dziedzinach. Osobiście nie znam rozwiniętego kraju, który wyrzucałby specjalistów. Wręcz odwrotnie. Większość krajów ma specjalne programy pomocowe dla przyciągnięcia specjalistów z innych krajów. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu. Specjaliści przyczyniają się do dużo szybszego rozwoju danego kraju, a co za tym idzie, budują "potęgę" danego kraju. Często nie swojego ojczystego kraju.
W kontekście pracy uchodźców / imigrantów jest jeszcze jeden aspekt, na który ze względów poprawności politycznej, żadna władza publicznie nie wskazuje i się tym publicznie nie szczyci. Ja bym to nazwał "budowanie wyższości". Jest to przykre z powodów społecznych, niemniej przez takie coś pośrednio buduje się "wyższość" danego narodu nad obywatelami innych krajów, w tym przypadku uchodźców / imigrantów.
Ochrona środowiska
Dla wielu osób może to zabrzmieć dziwnie, ale uchodźcy / imigranci często przyczyniają się mimowolnie do porawy ochrony środowiska.
W krajach rozwiniętych - a do takich należy także powoli zaliczyć Polskę - społeczeństwo coraz mniej naprawia rzeczy i coraz częściej wyrzuca rzeczy jeszcze funkcjonujące. W związku z tym, że uchodźcy / imigranci najczęściej pochodzą z dużo biedniejszych krajów, to takie rzeczy stanowią dla nich stosunkowo dużą wartość w ich macierzystych krajach. Więc co robią? Zbierają lub kupują "za grosiki" te rzeczy i wysyłają je do swoich krajów. A wszyscy doskonale wiemy, że utylizacja jest bardzo drogim przedsięwzięciem. Wystarczy w tym kontekście przypomnieć sobie Polaków w latach 90-tych i popatrzeć co przywozili do Polski z zagranicy. Nawet nie trzeba się cofać do lat 90-tych. Do dzisiaj można to często obserwować w przypadku używanych samochodów. I tak samo właśnie w przypadku samochodów widzimy w Polsce już to zjawisko wywozu "starych" za granicę przez obywateli Ukrainy mieszkających i pracujących w Polsce.
Bezpieczeństwo
Bezspornym faktem jest, że odsetek przestępców wśród uchodźców / imigrantów jest wyższy niż odsetek przestępców w całym społeczeństwie danego kraju. Wynika to z wielu powodów, ale wymienię tylko dwa główne:
1. Duża liczba tych przestępców wśród uchodźców / imigrantów, to osoby, które już w macierzystych krajach mają przestępczą przeszłość i wyjechała / wyjeżdża, by uniknąć odpowiedzialności w swoim kraju
2. Część uchodźców / imigrantów nie widzi innej możliwości szybkiego wybicia się ze środowiska uchodźców / imigrantów, jak tylko poprzez "szybki zarobek" popełniając przestępstwo
W pierwszej kolejności wydawać by się mogło, że skoro tak jest, to jakie w ogóle mogą być pozytywne aspekty przyjmowania uchodźców / imigrantów w kontekście bezpieczeństwa. Paradoksalnie jednak tak jest, ponieważ:
1. W cywilizowanych, rozwiniętych krajach ogólnie przestępczość spada lub utrzymuje się na stałym poziomie. Jeśli natomiast przestępczość spada, to normalnym krokiem było by zmniejszenie liczebności policji. Na to jednak żaden kraj ani nie chce, ani nie może sobie pozwolić. Tak na wesoło powiem: "Liczba przestępców i liczba policjantów musi się zgadzać".
W tym kontekście mamy jeszcze aspekt propagandowy. Ponieważ przestępstwa popełniane przez obcokrajowców są dużo bardziej nośne medialnie, - i to w każdym kraju - to są wykorzystywane propagandowo przez media i władze. Paradoksalnie takie wykorzystanie prowadzi także do wzmocnienia tożsamości obywateli i "obywatelskiej czujności".
2. W kontekście "czujności obywatelskiej" faktem jest też to, że policja dostaje dużo więcej sygnałów od społeczeństwa o możliwych przestępstwach popełnionych przez uchodźców / imigrantów, niże przez rodzimych obywateli. Ten fakt poprawia także statystyki policyjne. A to znowu prowadzi do zwiększenia zaufania społeczeństwa do policji.
Nie byłbym sobą, gdybym nie napisał coś o służbach specjalnych w kontekście uchodźców / imigrantów. Tu jednak napiszę bardzo krótko.
Środowisko uchodźców / imigrantów jest wręcz idealnym miejscem "pracy" dla służb specjalnych. Mając ich u siebie, można dużo łatwiej "trenować" infiltrowanie środowiska przestępczego oraz budowanie swojej "siatki". Oczywiście nie poprzestaje się tylko na treningach. A mając tak dobrze zbudowaną infiltracje i siatkę, to można też zdobyte informacje wykorzystywać jako kartę przetargową wobec innych krajów. I na tym zakończę, bo mnie za bardzo korci napisać więcej.
Na tym kończę ten wpis. Proszę go potraktować jako "bazę" do rozmów. Jednocześnie przepraszam, jeśli chwilami tekst wydaje się trochę chaotyczny lub za mało precyzyjny.
Miłego popołudnia.