Próba zamiatania pod dywan
Czy rzeszowska delegatura CBA wspólnie i w porozumieniu "zamiata pod dywan" afery PIS na Podkarpaciu?
Takie pytanie, nie tylko na Podkarpaciu, zadaje sobie coraz więcej osób. Postanowiłem to zweryfikować.
W dniu 8 września 2020r. na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej zwróciłem się do Urzędu Miasta w Kolbuszowej (Podkarpacie - polska Bawaria wg Kaczyńskiego) o udostępnienie protokołu pokontrolnego CBA dotyczącego postępowania w sprawie udzielania wybranym osobom fizycznym i prawnym ulg w spłacie zaległego podatku przez Burmistrza Kolbuszowej w latach 2012-2018.
Jednocześnie w piśmie wskazałem, że przedmiotowa informacja jest informacją publiczną, bowiem w podobnej sprawie orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
Poniżej treść wysłanego przeze mnie pisma za pośrednictwem ePUAP.
Niestety w dniu 22 września 2020r. otrzymałem pismo, w którym poinformowano mnie o wyznaczeniu nowego terminu do załatwienia sprawy. W uzasadnieniu podano, że wydłużenie terminu podyktowane jest koniecznością uzyskania opinii Centralnego Biura Antykorupcyjnego, jako wytwórcy protokołu z kontroli, wskazującej czy informacja może zostać udostępniona zgodnie ze złożonym wnioskiem.
Ponadto w otrzymanym piśmie pan Krzysztof Matejek - sekretarz Urzędu Miasta Kolbuszowej - mija się z prawdą, o ile nie kłamie bezczelnie (co jest ostatnio domeną polityków PIS), stwierdzając, że: "(...) protokół nie stanowi jeszcze wersji końcowej postępowania kontrolnego (...).
Zgodnie bowiem z art. 44 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym: wyniki przeprowadzonej kontroli funkcjonariusz kontrolujący przedstawia w protokole kontroli. Protokół kontroli zawiera opis stanu faktycznego stwierdzonego w toku kontroli oraz ocenę ustalonych nieprawidłowości, z uwzględnieniem przyczyn powstania, zakresu i skutków tych nieprawidłowości oraz osób za nie odpowiedzialnych.
Działania podejmowane po sporządzeniu protokołu kontroli zostały opisane w art. 46 przywołanej ustawy o CBA i nie mają nic wspólnego z moim żądaniem.
Poniżej oryginał treści otrzymanego pisma:
W tym miejscu warto także pokazać czytelnikom treść pisma S-850/20 z dnia 13 marca 2020r. wystosowanym z upoważnienia Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zgodnie z którego treścią przedmiotowa kontrola została zakończona w dniu 5 lutego 2020r.
Na marginesie wspomnę, że w dniu 8 września 2020r. wysłałem podobny wniosek do innego Urzędu, w którym CBA przeprowadzało kontrolę, i otrzymałem protokół z kontroli po kilku dniach.
A teraz standardowo seria pytań:
1. Czy Sekretarz Urzędu Miasta Kolbuszowej zdaje sobie sprawę ze skali nieprawidłowości wykrytych w trakcie kontroli, a być może przestępstw popełnionych przez Burmistrza Miasta Kolbuszowej (co powinien ustalić niezależny Prokurator) konfabuluje lub nie rozumie czym jest protokół z kontroli, a czym są czynności pokontrolne i teoretycznie obawia się narażenia siebie na odpowiedzialność karną opisaną w art. 241 kodeksu karnego?
2. Czy "czystki etniczne" przeprowadzone w rzeszowskiej delegaturze CBA końcem 2019r. były związane z wykryciem przestępstw przez polityków PIS na Podkarpaciu, w tym w Kolbuszowej? Moim czytelnikom przypominam, że ze służbą w delegaturze "pożegnał" się wówczas jej dyrektor "Iphone" oraz dwóch naczelników, a kilku innych funkcjonariuszy zostało zastraszonych!! To wtedy zastępca Szefa CBA Bogdan Sakowicz (zwany Berią) oraz ówczesny Szef CBA Ernest Bejda (który odszedł w atmosferze skandalu związanego z defraudacją pieniędzy z funduszu operacyjnego) dokonali desantu z Warszawy Karola Łukomskiego powierzając mu pełnienie obowiązków dyrektora delegatury. Po przeprowadzonej przez Karola Łukomskiego eksterminacji uczciwych funkcjonariuszy, w ostatnich dniach przed swoim odejściem, Ernest Bejda w nagrodę "mianuje" Karola Łukomskiego pełnoprawnym Dyrektorem Delegatury CBA w Rzeszowie.
3. Czy Sekretarz zdaje sobie sprawę, że swoim działaniem wypełnia znamiona deliktu określonego w art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej?
4. Czy po upływie 8 miesięcy od sporządzenia protokołu z kontroli zostało złożone przez CBA zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury, jak ma to miejsce w przypadku innych wynikowych kontroli prowadzonych przez CBA? W tym miejscu informuję, że w podobnej sprawie CBA złożyło zawiadomienie do Prokuratury na "cudowne dziecko PIS" - Prezydenta Stalowej Woli.
5. Czy Karol Łukomski - merdając ogonkiem do polityków PIS - zdaje sobie sprawę z tego, że w przyszłości może narazić siebie na odpowiedzialność z art. 231 kodeksu karnego?
6. Czy wytwórca dokumentu - protokołu kontroli - nadał mu którąkolwiek klauzulę - zastrzeżone (Z), poufne (PF), tajne (O), ściśle tajne (OO), że pan Sekretarz odmawia przesłania informacji publicznej? Przypominam, że w tym samym dniu wysłałem podobne pytanie do innego Urzędu i bez żadnych pytań dostałem odpowiedź wraz z protokołem.
Powyższe "zbiegi okoliczności" bez wątpienia świadczą albo o "biegunce umysłowej" Sekretarza Urzędu Miasta w Kolbuszowej albo o zmowie łączącej PIS i CBA.
Kończąc dzisiejszy tekst wszystkich zainteresowanych podstawą prawną żądanej przeze mnie informacji publicznej zachęcam do zapoznania się z treścią wyroku:
II SAB/Gd-110/18 - Wyrok WSA w Gdańsku z 2019-02-12
W ten jesienny piękny weekend pozdrawiam moich czytelników, jednocześnie informując, że niebawem dalsza część tego "spektaklu".
Tak więc CDN...