Komentarz do artykułu Rzeczpospolitej na...
Przeczytałem całe artykuły, które ukazały się w dniu dzisiejszym w Rzeczpospolitej napisane przez Panią Izabelę Kacprzak i Panią Grażynę Zawadkę.
"Służby jadą w luksusie" na pierwszej stronie.
Cyt: "...Warunki przetargu spełniają tylko dwa modele: Audi S3 Sportback i BMW M135i xDrive"
Warunki w części III opisanego przetargu spełnia tylko Audi S3 (8V). BMW M135i xDrive ma o 3mm za duży prześwit, tym samym nie spełnia wymagań.
Niestety nader często zdarza się w Polsce, że Zamawiający tak "pisze" Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ), że możliwość ubiegania się o dany przetarg ma tylko bardzo wąskie grono wykonawców, lub wręcz jak w tym przypadku, warunki spełnia tylko jeden wykonawca.
W przypadku tego przetargu dochodzi to, że Izba Administracji Skarbowej (IAS) tak napisała SIWZ, że spełnić warunki mogą tylko samochody z grupy VW-AUDI. Pisałem o tym na moim blogu, po ukazaniu się wielu artykułów w różnych mediach.
https://jarekkoscielny.blogi.pl/wpis,tak-ias-ustawia-przetarg-pod-audi-vw.html
Cyt: "Według funkcjonariuszy KAS z tajnych wydziałów, do których mają trafić te samochody, kupowanie sportowych, charakterystycznych aut w jawnym przetargu ich dekonspiruje i mija się z celem."
W pełni zgadzam się z tym twierdzeniem.
Cyt: "- To decyzja nieprzemyślana i moim zdaniem wynika ze słabości KAS...- mówi płk Grzegorz Małecki
Pewnie, że jest to decyzja nieprzemyślana. Szczególnie jeśli wierzyć (ja nie wierzę) tłumaczeniom IAS, że samochody miały być przeznaczone dla wydziałów operacyjno-rozpoznawczych.
Cyt: "...zakupy dla celów operacyjnych powinny się odbywać w innym trybie niż zamówienia publiczne. Sam publiczny przetarg taki zakup dekonspiruje..."
Pewnie, że powinny odbywać się w innym trybie.
Cyt: "... A jakiekolwiek wyjątkowe specyfikacje powinny zwracać uwagę opinii publicznej i instytucji nadzorujących zamówienia publiczne - uważa Wojtunik."
Opinia publiczna wiele razy zwraca na takie "kwiatki" uwagę. Natomiast instytucje powołane do nadzoru i kontroli nieprawidłowości nic z tym nie robią. Albo wręcz przeciwnie. Same "ustawiają" tak przetargi, by wygrać mógł tylko jeden wykonawca. Najlepszym tego przykładem był unieważniony po medialnej burzy przetarg organizowany przez CBA na SUVa, w którym to wygrać mógł tylko Land Rover Defender 110.
Cyt: "... A gen. Adam Rapacki ... Niestety, bywa tak, że kupuje się drogie samochody rzekomo dla służb, a tak naprawdę po to, żeby w pierwszej koleności wozić nimi dygnitarzy..."
Tak to też wygląda w tym przypadku.
Cyt: "... Bardziej pożądane przez służby są samochody typowe, nierzucające się w oczy, niebudzące skojarzeń ..."
I tak i nie. Ale tutaj uważam, że mój komentarz nie jest przeznaczony dla wszystkich czytelników.
Cyt: "... Nie wszystkie działania realizowane przez funkcjonariuszy mają charakter tajny, a każdy zakup prowadzony przez instytucje publiczne realizowany jest w oparciu o ustawę - Prawo zamówień publicznych. Można także realizować zamówienie poza tą ustawą, ale w ściśle określonych przypadkach, które w naszej ocenie, w tej sprawie, nie zaistniały - odpowiada Izba."
W tym miejscu IAS próbuje dokonać "szpagatu" w swoich tłumaczeniach.
- Jeśli bowiem IAS chciała zakupić te samochody dla wydziałów operacyjno-rozpoznawczych to Prawo zamówień publicznych (PZP) pozwala na wyłączenie takich zakupów z obowiązku stosowania PZP.
- Jeśli bowiem IAS chciała zakupić te samochody dla wydziałów operacyjno-rozpoznawczych to trudny - a wręcz niemożliwy - do zrozumienia jest fakt takiego opisu SIWZ, że spełnić warunki może tylko jeden model. I to w dodatku IAS chce zakupić 12 sztuk takich samych samochodów, różniących się tylko kolorem.
- Jeśli natomiast te samochody nie były przeznaczone dla wydziałów operacyjno-rozpoznawczych, to rodzi się pytanie po co IAS sportowe hatchbacki?
W mojej ocenie są dwie możliwości. Albo te samochody nie są przeznaczone do wydziałów operacyjno-rozpoznawczych albo IAS nie zna zapisów ustawy PZP. Może też być kumulacja i samochody nie były przeznaczone do wydziałów operacyjno-rozpoznawczych, a szpanowania "pod wiejską dskoteką" oraz IAS nie zna zapisów ustawy PZP.
"Puzzle zamiast sprawnej machiny" na drugiej stronie.
Odniosę się tylko do jednej części.
Wykorzystanie przedmiotów - szczególnie samochodów - zajętych przestępcom możliwe jest w mojej opinii dopiero po prawomocnym wyroku. Do tego dochodzi problem, że informacje o takich "zajęciach" doś szybko rozchodzą się w "terenie" i wykorzystanie takich samochodów do celów operacyjnych było by prawie jawnym narażenieniem funkcjonariuszy na dekonspiracje a nawet na utratę zdrowia i/lub życia.
"Po wyłudzony VAT sportowym autem" na czwartej stronie.
Skomentuję całość artykułu, ponieważ w dużej części powtarza się tekst z pierwszej strony.
Oczywiście zgadza się, że zakupy samochodów do celów operacyjno-rozpoznawczych/śledczych nie powinny być robione w spsoób jawny. Są różne spsoby "nabycia" samochodów do celów operacyjno-rozpoznawczych/śledczych. Zakup samochodu należy obecnie do najgorszych z możliwych sposobów. Każda sprawa jest inna. Dopóki będzie "całościowe" (w myśl jeden samochód do 100 spraw) sterowanie spraw, a nie "projektowe" (dopasowanie do danej sprawy) sterowanie, dopóty będą wychodzić takie "kwiatki" jak w tym przetargu.
Podsumowując:
Nie będę się rozpisywał zarówno do doboru odpowiednich samochodów do poszczególnych operacji jak i sposobu ich "nabycia" ponieważ mój blog nie jest materiałem szkoleniowym.
Natomiast jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to w mojej opinii IAS chce "wyczyścić" magazyn konkretnego producenta samochodów. A po wybuchu medialnym IAS próbuje dopisać "story" o rzekomej konieczności takiego zakupu, kompromitując się jeszcze bardziej.
PS: Przepraszam za może "chaotyczny" komentarz, ale pisałem go w tak zwanym "międzyczasie".