Kontrola Zarządcza w CBA odcinek 2.
W związku z moim ostatnim tekstem na blogu o braku kontroli zarządczej w CBA (Link do tekstu) , braku odpowiedzi na zadane pytania ze strony CBA (uczciwie trzeba przyznać, że mają jeszcze czas), a w szczególności na pytanie nr 1, to jest:
"Czy brak realizacji ustawowych obowiązków przez Szefa CBA poprzez niepublikowanie obligatoryjnej informacji na Biuletynie Informacji Publicznej podyktowany jest próbą ukrycia braku kontroli zarządczej choćby w zakresie nieprawidłowości w Funduszu Operacyjnym tej służby specjalnej troski?"
zainspirowany dzisiejszym artykułem Onet.pl, pod tytułem "Kasjerka wyniosła miliony z CBA. Jest akt oskarżenia w tej sprawie" (Link do artykułu) jak i faktem braku wszczęcia postępowania przeciwko byłemu Szefowi CBA Ernestowi Bejdzie, chciałbym przypomnieć Prokuraturze sterowanej przez Ministra (nie)Sprawiedliwości, że zapewnienie funkcjonowania adekwatnej, skutecznej i efektywnej kontroli zarządczej należy do obowiązków kierownka jednostki, którym w przypadku CBA jest jej Szef - w momencie wybuchu afery Ernest Bejda (obecnie członek zarządu PZU S.A. oraz członek rady nadzorczej Alior Bank S.A.).
W wyroku o sygn. akt IV P 338/15 wydanego przez Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście we Wrocławiu z dnia 8.02.2016r. stwierdzono, iż zgodnie z ustawą o finansach publicznych za funkcjonowanie kontroli zarządczej w jednostce sektora finansów publicznych odpowiedzialny jest kierownik, co oznacza, że nie jest możliwe powierzenie odpowiedzialności za zapewnienie funkcjonowania kontroli zarządczej w jednostce innym osobom, na podstawie art. 53 ust. 2 ustawy o finansach publicznych.
Czy instytucja, jaką jest Prokuratura, nie zna podstawowych aktów normatywnych w zakresie prowadzonego śledztwa, czy świadomie i z premedytacją sama popełnia przestępstwo nie prowadząc postepowania przeciwko Ernestowi Bejdzie?
CDN..
Dodaj komentarz